Pages
Strona główna
poniedziałek, 21 listopada 2011
Kolejny labradoryt stał się wisiorem.
Poszłam na łatwiznę i najpierw zajęłam się kaboszonem labradorytu. Do dziś byłam przekonana że mówi się kabAszon. Na szczęście zdążyłam się wyedukować, zanim popełniłam gafę publicznie :p.
Labradoryt, srebro 999, 930 i 925.
A tak powstawał :)
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)