Taki szybki post, żeby było wiadomo że żyję, nie umarłam :) Troch się też pochwalę :)
Pierwszy wrapkowy pierścionek który napsuł mi sporo nerwów. Zrobiony na wymiankę mikołajkową. Wiem ze się spodobał, więc wklejam fotki z wielką ulgą :)
Fotki takie sobie, ale ja robię zdjęcia tylko w świetle naturalnym.
Srebro, granaty.
A teraz będę się chwalić! :)))))
Jakiś czas temu odpowiedziałam prawidłowo w konkursie na blogu Kingi :)) Tutaj blog, jeśli ktoś nie zna to trzeba koniecznie zajrzeć tutaj
http://rzeczgustu.blogspot.com/ . Na prawdę Kinga robi przepiękne rzeczy, do których ja wzdycham od dawna! Cud. Jak będę bogatsza, to może jeden z jej bajecznych szali zawędruje do mnie :) Od Kingi dostałam personalizowany niezapominajnik, oraz ołówek w cudnym, filcowym ubranku. Nazwałam go antyobgryzacz :))) Dziękuję!
Poniżej fotki:
A teraz kolejna perełka :D Udało mi się wygrać cudne kolczyki w konkursie organizowanym na FB. Kolczyki nie byle jakie, bo autorstwa Marty Grzywny z bloga "w krainie srebrnych kwiatów".
Tutaj link do bloga
http://wkrainiesrebrnychkwiatow.blogspot.com/
Biżuteria Marty to marzenie, więc ja jestem szczęsliwa że stałam się posiadaczka cudnych sztyftów.
Tutaj fotka :)
I na koniec jeszcze stroik który zrobiłam z potrzeby chwili, zainspirowana orzechowymi kulami znalezionymi w necie. Proszę się nie śmiać, mi się podoba :) Zdjęć w domu to ja nie potrafię robić.
Każdemu kto do mnie zajrzy życzę miłego dnia :)