piątek, 12 sierpnia 2011

Tak się zastanawiam...

czy już mam oficjalne ogłosić iż jestem "sutaszowym beztalenciem", czy jeszcze się trochę połudzić że kiedyś zostanę mistrzem w tej dziedzinie :D

12 komentarzy:

  1. Mnie osobiście bardzo się podobają i ani się waż mówić o sobie jako o beztalenciu :P

    OdpowiedzUsuń
  2. O czym Ty mowisz?! Bardzo ladne kolczyki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. są prześlicznie! Piękne kolory i forma. Technika do podszlifowania, ale najważniejszy jest przecież pomysł!

    OdpowiedzUsuń
  4. Dzięki:) wciągnęły mnie te sznurki bardzo i będę dalej próbować, ale nie gwarantuje czy z dobrymi efektami:p. Muszę powiedzieć że aparat jest bezlitosny.Zrobiłam te kolczyki i byłam nawet zadowolona, dopóki nie zobaczyłam ich na zdjęciu - krzywizna na krzywiźnie,na zdjęciu wszystko wyraźniej widać.

    OdpowiedzUsuń
  5. Mnie sie podoba, a te kolczyki z poprzedniego posta sa baaardzo ciekawe!
    Czasem zdjecia jakims cudem 'wyciagaja' niedociagniecia, ktorych golym okiem nie zauwazamy. Tez mnie nieraz dopada frustracja, bo obejrzeniu zdjec.
    A sutasz rob dalej, praktyka czyni mistrza!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ćwiczenie czyni mistrza! I absolutnie się nie poddawaj, bo coraz piękniej Ci wychodzi! :) Uwielbiam takie połączenie kolorów, ale ja jestem uzależniona od wszelkich niebieskości... ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. "Biało- niebieski kolor królewski" jak mówi mój mąż, który był w wojsku zimową porą :p Przetestuje na swojej osobie czy faktycznie praktyka czyni mistrza, bo mi się wydaje że mnie to przysłowie nie dotyczy :D
    Dzięki za komentarze:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dotyczy dotyczy...jestem pewna, że już niebawem pokażesz nam coś zwalającego z nóg. Dosłownie. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolczyki przepiękne! Pozdrawiam i dziękuję za udział w moim candy!

    OdpowiedzUsuń
  10. przecież są sliczne! czego od nich chesz??

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawe,że widzisz tylko dwie możliwości:albo beztalencie,albo mistrz.A gdzie wszystko pomiędzy? Przecież masz prawo się uczyć.Odkrywać.Zaszaleć.Popełniać błędy.Masz prawo?
    Nie łudź się,nigdy nie osiągniesz doskonałości.To nie jest coś,czym się JEST,albo czym się BĘDZIE...KIEDYŚ,to jest coś,do czego się DĄŻY.Więc wyluzuj i pozwól sobie na radość z "podróży dookoła świata",zamiast się dołować,że nie jesteś już u celu podróży (czyli z powrotem we własnym domu;-) )

    OdpowiedzUsuń