I tak z plątaniny srebrnych drucików, które stopiłam, wystukałam i zlutowałam, powstał nowy wisiorek z lapisem lazuli. Przy okazji postanowiłam też spróbować fakturowania srebra. Efekt jest, jaki jest, ale jest to coś nowego dla mnie, coś co będę mogła wykorzystać w dalszej pracy :)
Fotorelacja :D
Na początku był chaos :p |
Potem nie było o wiele lepiej... |
przymiarka kamienia |
No i w końcu, na końcu mogę powiedzieć że nastąpił oczekiwany KONIEC ZIMY :) Chociaż w zeszłym roku 8 kwietnia padał jeszcze śnieg, a wiosna przyszła dopiero tydzień później, ale rozumiem ze wszyscy w tym roku z niecierpliwością na nią czekali i doczekać się nie mogli ;)
Miłego dnia :)
... na wszystko znajdzie się sposób ... wyszło nader ciekawie ... podążaj dalej tą drogą :)
OdpowiedzUsuńA myślałam że napiszesz nie idźcie tą drogą koleżanko ;) Ale przynajmniej przekonałam się że mogę sobie sama w domu w prosty sposób zrobić cargę i nie wydawać niepotrzebnie pieniędzy.
UsuńDzięki :) Mam nadzieję że teraz będzie już tylko lepiej i uda mi się w ten sposób zrobić jakiś fajny pierścionek ;)
OdpowiedzUsuńświetnie ci wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńwow super ! Mi się też troszkę srebra uzbierało, ale nie wiem jak się zabrać za przetapianie itd :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mika
Trzeba mieć palnik który daje odpowiednią temperaturę. Mój daje ponad 1200 stopni. Srebro topnieje przy 900. Może uzupełnię fotorelację o ten etap przejściowy,od plątaniny srebra, do uformowania wisiora, będzie łatwiej zrozumieć co i jak i czegoś się nauczyć :)A następnie samemu próbować.
UsuńMam palnik, który rzekomo (wg producenta)osiąga temp do 1300 C. Ale sama nie wiem ;)
UsuńByło by super podpatrzeć Twoje działania ;)))
Pozdrawiam !
Cudo! Piękny jest i aż nie mogę uwierzyć, że pierwszy takim sposobem! :D Zdolna jesteś i tyle. Ja ... co tu dużo pisać - mam tylko takie kwalifikujące się do przetopienia :D
OdpowiedzUsuńRecyklingowe cudeńko stworzyłaś! Piękny! :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękny!
OdpowiedzUsuńświetny jest:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny wisior :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł ... i naprawdę dobry efekt!
OdpowiedzUsuńDzięki :) Ilość odpadów mnie przerażała, bo ja naprawdę potrafię poniszczyć tych drucików że ho ho... :D Ale przynajmniej już wiem co z tym zrobić ;)
UsuńDziękuję za miłe komentarze ;)
OdpowiedzUsuńśliczny wisiorek :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę udany recykling :-) W tym wisiorze chyba każdy może dopatrzyć się czego tylko chce...
OdpowiedzUsuńMarzenka - jak zawsze szacun !!! ja cargi chyba w zyciu nie zrobie :D cudnie wyszedl
OdpowiedzUsuńMarzena, a topiłaś to wszystko jak leci, czy wedle próby? Bo tez mi się uskładało i zastanawiam się czy to mieszać ze sobą, czy oddzielnie (heheh pewnie bym się zarobiła w tym oddzielaniu), ale wolę zapytać eksperta :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEksperta... :D Jak ja lubię takie żarciki :P Wszystko co stopiłam było próby 999. U mnie są praktycznie tylko takie odpady, 930 właściwie się nie marnuje i mam tego niewiele. Szczerze mówiąc bałam się topienia zmieszanego srebra, z rożnych powodów. Ale mam zamiar spróbować następnym razem i sprawdzić jak wyjdzie.
UsuńMarzenka, dla mnie ekspert, bo przetopiłaś i super Ci to wyszło, więc podtrzymuje tytułowanie :)))) To ja jednak jakoś posegreguje swój mały złom.... hmm, aż sobie westchnę za wymarzoną walcarką, może kiedyś... :) pozdrówka
Usuńśliczny!
OdpowiedzUsuńWitaj-pięknie tu u Ciebie,a Twoje prace cieszą oczy i serce.Zostanę na dłużej.a wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńZostałaś przeze mnie wyróżniona Liebster Blog. Zapraszam do siebie na zabawę ;)
OdpowiedzUsuńwow!
OdpowiedzUsuń