Na początku przepraszam że usunęłam poprzedni post. Zdenerwowałam się kilkoma rzeczami - tym że nie potrafiłam zrobić nic dobrze, że najzwyczajniej w świecie przestałam umieć lutować, nie wiem dlaczego - tak dobrze i gładko mi szło, a teraz po prostu palę srebro - kupiłam inną lutówkę, inny lut - może dlatego? Przecież całą istotę lutowania już miałam opanowaną...
Tym że najzwyczajniej zostałam OKRADZIONA tak, inaczej tego nie można nazwać, bezczelnie i po chamsku okradziona z pieniędzy przez sklep internetowy sprzedający półfabrykaty srebrne - i który jakoś dziwnie teraz ma przerwę techniczną, wcześniej urlop, a jeszcze wcześniej niedziałający telefon.
wytrąciła mnie z równowagi też inna rzecz - ale o tej nie będę pisać.
To wszytko złożyło się na to, że post usunęłam.
Przepraszam że nie odpisałam na maile - odpiszę lada dzień, przepraszam :(
Obietnicę candy podtrzymuję.
Dzisiaj pokazuję kolczyki które udało mi się skończyć - mokaity pokazywałam kilka miesięcy temu, w końcu przyszła na nie pora :)
Oprócz mokaitów są granaty i onyksy. srebro 999, 930 ,925
A teraz wspominam o wyróżnieniach które dostałam.
Od Ani z aninkowo.blogspot.com
oraz od Pauli http://paulaaart.blogspot.com/
Dziękuje!!!
Z góry pisze że nominację przyznaję wszystkim blogom które obserwuję, do których zaglądam i komentuję. Nie mogę nikogo wyróżnić, bo każdy zasługuje na wyróżnienie
7 rzeczy o obie:
1. Jetem wiecznie na diecie, dieta nazywa się "nieskuteczna dieta"
2. Mam naturalnie rude włosy, które zmieniają kolor na blond w lato i zapuszczam je do pasa, brakuje z 15 cm ;) Pewnie i tak zetnę, jak znam życie.
3. Rzeczą którą nie znoszę z obowiązków domowych to wieszanie prania - nie rozumiem jak można wieszać równiutko skarpetki, majtki, bluzki... Ja wszytko po protu rzucam byle jak na sznurek :D
4. Lubię piwo - to chyba przez to moja dieta jet nieskuteczna.
5. Fiolet w pięknych połączeniach z innymi kolorami - to coś co przyprawia mnie o drżenie serca...
6. Jetem raczej samotnikiem.
7. Boję się starości.
I to tyle, jeszcze została zabawa do której zostałam zaproszona :) Ale już nie mam siły wklejać w i s do każdego zdania, bo klawiaturę mam zepsutą....
Mam nadzieję że jeszcze ktoś do mnie zajrzy....
Pozdrawiam
:)
Kolczyki piękne. Życzę szybkiej poprawy samopoczucia i chęci do tworzenia tych pięknych przedmiotów. Też zostałam okradziona w ten sposób, ale wystarczyło zapewnienie,że zgłoszę sprawę do urzędu skarbowego i zamówione przedmioty dostałam. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńwysyłałam groźby, policją i us. kilka razy.. wiem że nie jetem jedna która miała problem z tym sklepem - ale innym pieniądze zwrócono, lub towar wysłano po groźbach - a mnie nie... :( po mojej interwencji zniknął ich sklep i strona na FB.
Usuńdziekuje za mily komentarz, zapraszam czesciej:)
OdpowiedzUsuńZapraszm rowniez na
www.shebijou.blogspot.com
Marzenko przykro mi, że tak się sypnęło :q
OdpowiedzUsuńCzasem tak jest, że jak się wali to wali i wszystko na raz. Ale nadejdzie i lepszy dzień, coś się uda a pech skończy :)
Zobaczysz :)
Piękne kolczyki kochana, jak wszystko co robisz!
Ściskam Cię mocno w nadziei, że wszystko się ułoży :*
Dziękuję Aniu, dobra duszo :)))
UsuńAnia ty sama tez w to co piszesz musisz uwierzyc :D bo jest dokladnie jak napisalas :)
UsuńBeatko ja wierze w to co napisałam, cały ubiegły rok był pasmem klęsk wszelkiego typu. Razem z poronieniem. :( Ale na jesień polepszyło się i nawet parę candy udało się wygrać :)
UsuńTrzeba jakoś przetrwać czarne chmury, kiedy dosięgnie się dna może być już tylko lepiej.
Marzenko, zasępiłam się na chwilę razem z Tobą, a teraz Ty strząśnij z siebie przykre emocje, tak jak strząsa się z palców nadmiar wody - to czasem pomaga:)
OdpowiedzUsuńSolidaryzuję się z Tobą w gniewie przeciwko nieuczciwości: złodziejaszkom życzę karzącej ręki sprawiedliwości, jak najrychlej.
Ale nie mogę spokojnie czytać tego, że nie potrafiłaś niczego zrobić dobrze, że nie umiesz lutować, że palisz srebro... Co to w ogóle ma znaczyć?! A te wszystkie dzieła sztuki, które cały świat ogląda, to, za Twoim przeproszeniem, pryszcz?!
Patrzę sobie na te kolczyki z mokaitami, granacikami i onyksikami, i po prostu brakuje mi słów zachwytu! Wszystkim brakuje słów, piszą o tym w swoich komentarzach przecież. Poza tym zbierasz zasłużenie liczne wyróżnienia.
A przy okazji widzę, że masz inne powody do radości - np. naturalnie rude włosy:)
Wnioskuję też z Twojej autocharakterystyki, że jesteś bratnią duszą rozmaitych silnych grup pod wezwaniem, a to: odchudzających się (w tym i ja), piwoszy (w tym i ja), niepoukładanych wieszaczy prania (w tym mój mężulek), amatorów własnego towarzystwa (w tym i ja), przestraszonych perspektywą starości (w tym cała ludzkość).
No i co?
Ufffff, dałam dżezu... ale musiałam! Dość na tym!
Uściski najcieplejsze!
o_O
UsuńZwariowana wariatka jesteś :D
chciałabym tyle napisać ale klawiatura mnie ogranicza...
Czyżbyś wieszała skarpetki równo w rządku, tylko Twój mąż wiesza jak należy, czyli jak ja?? Nie......
A właśnie, że z otwartą przyłbica napiszę, że równo wieszam! Ale nie dla estetyki, czy czegojś tam, tylko dlatego, że nie mam obyczaju prasować potem. O!
UsuńA ja wieszam krzywo i też nie prasuję i nic nie jest wymięte- tajemnicy nie zdradzę!! :)Z tą błogą świadomością idę spać z rozkoszą:D
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
Usuńnie ma tak zdradzaj natychmiast. ja przy 4 osobach w domku nie wyrabiam i nie znosze prasowac. jak bedzie 5 to chyba nie wydole i polowa bedzie taka jak zlozona zaraz po wyschnieciu i tyle :)
Usuńmusialam zmienic bo jak zawsze literowki dziwne zrobilam:D
do skarpetek musisz kupić sobie taką parasolkę z klamerkami :D bardzo pomaga :)
UsuńDo Beatki chętnie pozaglądałabym poprasować bo lubię ;) a takie malutkie różowe ubranka, marzenie :D
kolczyki przepiekne:-) a ja wierze, ze los odplaci zlodziejaszkom i to z podwojna dawka!
OdpowiedzUsuńhaha, jak czytalam twoj wpis o wieszaniu praniu to sie usmialam, bo ja wlasnie naleze do tych co zawsze pranie wieszaja rowno. Co gorsza, nie cierpie jak moj maz wiesza pranie, zawsze poprawiam. To chyba jakies 'zboczenie' z mojej strony, no po prostu nie moge patrzec jak on wiesza pranie. U innych mi to nie przeszkadza, ale moje pranie musi byc po mojemu powieszone:-) haha, sama sie z siebie teraz smieje:-)
co do rudosci, widzisz ty masz naturalny rudy, ja musze farbowac na rudy:-)
A ja Tobie zazdroszczę :). Moja mama też wiesza tak równo i też zawsze poprawiała po mnie - a ja po protu wyjmuję z wielkim bólem tą kupkę ubrań z pralki, ze smutnym wyrzutem "o boże" i normalnie ręce mi opadają... Jak dla mnie to mogłyby leżeć w pralce do wyschnięcia :))) Dobrze że ogród mam zamknięty w tej części i nikt nie widzi latem jak ja to wieszam :))
UsuńDziękuję:)
musisz kupić pralko suszarkę i będą suche :) bez wieszania ;)))))
UsuńMarzeno,
OdpowiedzUsuńprosiłam Cię, jak kogoś dobrego
byś nie czyniła dzieła wybitnego,
a raczej stworzyła cosik...szkaradnego
i co, jak dłutem, młotkiem,
palnikiem o ścianę...
drucik zawijasz tak,że niejednemu nie staje...
myśli, by opisać to Twoje zawijanie
Biedne beztalentne duszyczki
będą wszak chorować
w głowę zachodzić i wracać
co by nie zwariować
Miejże litość Marzenno
i czyńże wedle"prikazu"
pokaż coś paskudnego,
bo do każdego Twego tworu
babki modlą się, jak do obrazu
No i po co Ci to było,
czyż nie lepiej przeczytać,że się coś spieprzyło
Póki co chór babeczek w ochy i achy zasilę, powiem pięknie, przecudnie,
a i głowę, kapelusz ściągnąwszy, przed talentem schylę...
Solidaryzuję się Marzenko z Tobą w gniewie przeciw oszustom wszelkim.... mam nadzieję,że choć trochę poprawiłam Ci humor, zapowiadaną ostrą krytyką :D ... gorące uściski :)
O mój Boże... szok
UsuńZebrałam całą rodzinę żeby to przeczytać wszystkim... Podziwiam ,nie tylko ja...
Osz Ty nie dobra, wpisuję Cię na listę w tajemniczym notesie...
Normalnie jestem pod wielkim wrażeniem...
tajemniczy notes, już się boję...zaraz się okaże ,że mam założoną czarną teczkę... ja chcę pożyć,choć siwe włosy, przykryte dla zmyłki rudawą farbą,hihihi, choć lata lecą, to chcę pożyć....a tu straszą notesami biedną wyrobnicę :D
Usuńwow
Usuńwydrukuję sobie, dla potomnych ;) Będę się chwalić, że wiersz o mnie napisano :D
UsuńCudne kolczyki- nie wiedziałam, że mokaity mogą być takie śliczne!
OdpowiedzUsuńA oprócz tego to:
1. współczuję sytuacji ze sklepem...mam nadzieję, że nie straciłaś wiele pieniędzy.
2. zazdroszczę koloru włosów :) ja chętnie bym się przefarbowała na rudo, ale moje włosy oprócz trwałej chyba by nie wytrzymały jeszcze farbowania ;)
3. nie wierzę, że Tobie coś może nie wyjść! To jest po prostu NIEMOŻLIWE! :D
Mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży i częściej będziesz pokazywać swoje cudowności :)
PS. To jest najdłuższy komentarz w mojej karierze- nie wiedziałam, że tak umiem!
Dziękuję za ten długi komentarz :))))
UsuńMarzenko - wspolczuje chwilowego kryzysu. w sumie w kazdej technice jest,ze sa materialy lepsze i gorsze. ja mysle,ze napewno Ci sie trafil wlasnie ten gorszy bo umiejetnosc lutowania itd nie znika z nocy na noc :D wiec glowa do gory, wroc do sprawdzonych materialow i nie marudzic mi tu. dziewczyno ja bym chciala w wire wyczarowac choc w polowie takie cudo jak ty :) a o lutowaniu nie wspomne bo za to obiecuje sobie juz od wielu mcy,ze w koncu sie wezme a im blizej ten czas to zaczynam sie bac bo tyle z tym zwlekalam. a ty takie slicznosci robisz z lutowaniem.
OdpowiedzUsuńusmialam sie z tym praniem. ja lubie robic pranie choc tu nie. mam pralke dostepna co 10 dni przez 2. zabieram rzeczy w takim tempie,ze po mam sterte prasowania bo nie dalo sie wszystkiego na raz przyniesc z pralni etc. dlatego tak sie boje najblizszych mcy jak ilosc prania tylko wzrosnie a nie zmaleje :) a z wiesaniem nigdy sie nie zastanawialam. napewno nie strzepuje prania tak dlugo i namietnie jak co niektorzy bo wteyd fakt mniej pogniecione wieszaja. ja biore i wieszam. moj maz ma swoje sposoby wieszania czym mnie czasem rozsmiesza jak widze jak cos tam powiesil i sobie dynda :) bo to takie niestandardowe rozwiazania sa. ale najwazniejsze,ze wysycha :D
no ja jak wrocimy do domku to na mur beton jestem pewna,ze suszarke chce. taki outlet jest niedaleko nas,ze np popsuta obudowa czy cus i jest za mala kase fajna rzecz do kuchni czy lazienki. i bede miala,ze prawie nie bedzie wieszania bo tylko czesc rzeczy bede musiala wieszac wowczas :P
a ze sklepem hmm wrednotyzm nie zna granic. ja do dzis wspominam jak barlinka rzeczy zakupilam do domku do mycia podlogi i odrestaurowania jej a firma kilka mcy zwodzila,ze wyslala towar, ze oddala kase juz a potem jak widzieli moj nr to nie odbierali i firma zniknela z rynku. wiec od pocz zwyczajnie wiedzieli,ze przyjmuja wplate zeby ukrasc te kase skoro zle sie u nich dzialo :( przykre,ze takie rzeczy sie zdarzaja. ale tez uwazam,ze niech im kolkiem stanie i spr zwycieza i moze im pomimo tej kasy tak dobrze nie jest.ale od tamtej pory czesciej doplacam za platnosc przy odbiorze. trudno sie mowi i ucze sie na wlasnych bledach.
pozdrawiam cie serdecznie
a tak btw to musialam chyba ost post przegapic :(
i mam nadzieje,ze wszystkie inne sprawy tez sie uloza pozytywnie. 3maj sie
Ja bym chciała i suszarkę i zmywarkę, i robota do mycia podłóg :D
Usuńwidzę że też miała ciekawą sytuację...z tym sklepem chyba podobnie - kasę zbierali od naiwnych, specjalnie, teraz sklep zamknęli.
Ale masz fajnie, że jesteś naturalnie ruda :D
OdpowiedzUsuńKolczyki boskie, boskie, boskie!!!
Kolczyki zapierają dech w piersiach ! Naprawdę są przepiękne :) podziwiam
OdpowiedzUsuńprzepiękne kolczyki :)
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, ze ten "kryzys" szybko minie i więcej się nie powtórzy :).
A rudych włosów zazdroszczę bardzo :).
pozdrawiam serdecznie
Marzeno ... przede wszystkim bardzo mi przykro, że spotkała Cię tak nieprzyjemna sytuacja. Mam nadzieję, że tego kogoś ręka sprawiedliwości dosięgnie. Po drugie kolczyki są naprawdę piękne ... gratuluję! Po trzecie ... wydaje mi się, że każdy lut (i lutówka do tego) zachowuje się nieco inaczej ... musisz spróbować "wyczuć" nowe towarzystwo. Przecież doskonale radzisz sobie z lutowaniem ... więc daj sobie czas i trochę cierpliwości ... i będzie dobrze. Życzę poprawy nastroju ... i weny ... i chęci do pracy!!! Pozdrawiam ciepło!
OdpowiedzUsuńCześć,
OdpowiedzUsuńco do sklepu internetowego. Jeśli faktycznie długo nie przysyłają towaru, co w moim mniemaniu jest około 3 tygodni, napisz koniecznie meila z ponagleniem lub prośba o zwrot pieniędzy.Z założenia liczę ten termin tak - paczka wysłana i spakowana 3 dni po wpłacie, listem zwykłym idzie koło 7 dni. do tego dodaje pozostały okres spóźnienia sprzedawcy. Jeśli faktycznie nie będą odpowiadać to ich trochę postrasz zgłoszeniem sprawy do wyższych organów to zawsze pomaga. Może też żądać by sprzedawca podał ci nr. listu jeśli go faktycznie wysłał. A co do lutowania - nie martw się głowa do góry, bywają po prostu lepsze i gorsze dni. Uwierz w siebie. Twoje prace są naprawdę najwyższych lotów.Dla mnie to powinnaś wystawiać swoje prace wszędzie gdzie się da we wszystkich galeriach internetowych :)całusy z centralnej Polski - Ania
nic z tego - zamówiłam i opłaciłam 14 lutego, sklepu już nie ma, a oni bezczelnie milczą, powinnam pójść na policję, ale ja, jak to ja oczywiście...
Usuńszkoda że nie mieszkam koło nich, mój mąż by sprawę załatwił odpowiednio....
Heh dzięki:) ja to taki leń jestem z tymi galeriami, nie wysyłam żadnych zgłoszeń, jestem w dwóch, a nawet do jednej mi się nie chce wystawiać :) Jeszcze inne dwie galerie mnie zaprosiły, muszę się jako ogarnąć z tym wszystkim...
Piękne kolczyki stworzyłaś, ślicznusie i mam nadzieję, że sprawność lutowania do Ciebie wróci, żebyś mogła pokazywać kolejne piękności i ja żebym mogła podziwiać, zazdrościć (ale życzliwie) i znowu podziwiać. Piękne, dla mnie to czarna magia po prostu, a efekty zawsze zachwycają pomysłowością i wykonaniem... Czekam na kolejne.
OdpowiedzUsuńNatchnienia życzę!! I pozytywną energię przesyłam.
Pozdrawiam
Edyta
Dziękuję za pozytywną energię, przyda się na pewno:))))))
Usuństrasznie mi przykro... takie sytuacje nieźle wkurzają i wyprowadzają z równowagi, ale trzeba teraz czekać, może sprawa się rozwiąże. aaaa i przygotowałam trzy wzory pudełek dla Ciebie, ale nie mam jak skończyć, bo mam remont totalny i nic znaleźć nie mogę :/ pudełka też są "gdzieś", ale jak tylko je odnajdę zrobię zdjęcia i podeślę.
OdpowiedzUsuńok, nie spieszy mi się, także spokojnie się przeprowadzaj ;)
UsuńPrześliczne! Trzymaj się :)
OdpowiedzUsuńMarzenko po tej wielkiej przerwie piękne masz komentarze:) jak widzisz nie zapomniałyśmy o Tobie i fajnie, że napisałaś :) ściskam mocno:*
OdpowiedzUsuńMiło Cię tu widzieć, bo zaczynałam się martwić, co się dzieje. Miałam nadzieję, że ze sklepem rozwiązało się pozytywnie, a tu tak;( Idź koniecznie na policję, choćby po to, żebyś poczuła się lepiej i, żeby nie odrodzili się w innym miejscu pod inną nazwą, a ze starymi intencjami.
OdpowiedzUsuńKolczyki cudowne! Gdyby życzenia się spełniały, to miałabym je już dawno u siebie;))
Rudaś? Super! Ja teraz kombinuję, żeby zrobić sobie granatowe pasemka, ale mam ciemne włosy i obawiam się, że nie wyjdą;) Nie rozwieszasz równo prania? O matko, toż to niedopuszczalne! Też nie znoszę tej czynności, ale tylko ja potrafię odpowiednio rozwiesić pranie, po uprzednim strzepaniu, oczywiście;)) Bo pranie musi odpowiednio wisieć - każdy z domowników ma swoją część suszarki, na której wiszą jego rzeczy (jestem bardzo niezadowolona, jak muszę powiesić coś gościnie w nieodpowiedniej części), ubrania wieszam kolorami a dodatkowo w podgrupach rodzajowych, tj. białe koszulki z białymi koszulkami, niebieskie rajstopki z podobnymi, itp. I jak tu lubić rozwieszanie prania??;)
P.S. Dzięki za komentarz u Julki;)
Pisałaś na poważnie z tym praniem?? Nie wierzę... Normalnie boję się Ciebie :D Tak serio podziwiam cierpliwość...
UsuńHmmm... granatowe pasemka? - może i ja sobie zrobię? Ciekawe jakbym wyglądała... ;p
Niezwykłe kolczyki!
OdpowiedzUsuńteż lubię piwo:) rozbawiłaś mnie bardzo tym praniem:)
Pozdrawiam:*
nie daj się jakimś oszustom, w końcu ich przekręty się skończą :)
OdpowiedzUsuńa kolczyki stworzyłaś cudne! a praniem mnie rozbawiłaś ;) ale mam dokładnie tak samo :)
Kochana...przytulam Cię mocno:* to kryzys, zaraz minie...a kolczyki są prześliczne:))) gdy czytałam o Tobie to co napisałaś śmiałam się serdecznie:) połowa jest "moja":) trzymaj się tam, nie daj się:) będzie dobrze.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się ! Bądź silna :) Jesteśmy z Tobą. Co do kolczyków wyglądają genialnie. Pozdrawiam x
OdpowiedzUsuńhttp://mfashionmyobsession.blogspot.com/
Po pierwsze siedzę z rozczłapioną paszczą nad tymi cudownymi kolczykami
OdpowiedzUsuńPo drugie mam nadzieję że sprawa ze sklepem szybko się rozwiąże!
Po trzecie zaglądam i dziękuję że do mnie też zaglądasz :)
Po czwarte- właśnie uświadomiłaś mi że mam pranie w pralce do powieszenia ;)
Dziękuję :)) I nawzajem jeśli chodzi o zachwyt :))
UsuńKolce są cudne :), powyższe komentarze chyba już Ci poprawiły humor? :)
OdpowiedzUsuńTyle osób Cię podtrzymuje bezinteresownie na duchu, że Kobieto!, prawdę muszą mówić też o przepięknych wyrobach, które prezentujesz.
Rzadko komentuję, zwykle czytam sobie po cichutku, ale nie umiałam się powstrzymać :)
Trzymaj się cieplutko i nie przestawaj produkować, czasem tak jest, że lutowanie nie wychodzi z nowym lutem, trzeba go wyczuć i znów będzie dobrze :)
Poprawiły! :)) Dziękuję za miłe słowa :)
UsuńBoskie te kolczyki Marzenko :) Pozdrawiam http://paulaaart.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJuż zmieniłam adres www na nowy ;)
Usuństrasznie mi przykro, ze takie cos Ci sie przytrafilo! mam nadzieje,ze sprawiedliwosc ich dopadnie i odzyskasz pieniazki.trzymam kciuki!!!
OdpowiedzUsuńco do prania to...moj maz je robi...bo powiedzialam mu jak sie poznalismy, ze nie umiem obsluzyc pralki, boje sie jak wiruje i ogolnie do tego uzadzenia sie nie zblizam (troche przesadzilam ;p), efet taki, ze jestesmy 5 lat po slubie i ondalejrobi pranie a ja nie dotykam sie do pralki... ;p z wieszaniam to od pewnego czasu wieszam glownie ja bo moj maz sie buntuje ;p tylk moje wieszanie to jakby tornado przelecialo przed dom, caly dom...bo ja rowniez nie znosze prasoac i robie wszystko co sie da by tego uniknac nie pozostaje mi nic innego jak rozwieszanie bluzek i swetrow wszezie po domu, glownie na oparciach sofy, rowniutko rosprasowuje rekoma no i na...drzwiach rowniez, bo od wieszania na suszarce zostaje slad sznurka i wtedy musze prasowac tak wiec na suszarce jest jedynie bielizna, skarpetki i wszysko to, czego prasowac nie trzeba ;p tylko jak znajomi dzwonia, ze chca wpasc do nas,...za chwile to ja robie wielka akcje zbierania ciuchow po calym domu ;p wiem masakra ale ja serio nienawidze prasowac i w tej kwesti nie mam juz co liczyc na meza bo z kolei on sie do zelaska nie dotyka;p
hahaha umiałam się:))), to też jet fajna fanaberia :))) śmiać mi się chce że te nasze zwykle obowiązki domowe przysparzają nam tyle zachodu, nerwów i kombinacji :))
UsuńPS. nawet nie slucham, ze juz nie umiesz lutowac! umiesz i to tak, ze nam tu wszystkim szczeki opadaja przy kazdym klejnym poscie! bo takie cuda tworzysz, ze oczu oderwac nie mozna!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Cudowne i pracochłonne :)
OdpowiedzUsuńsa przesliczne:)
OdpowiedzUsuńidalene:)
kolory fajnie dobrane, ladnie zaplecione
www.magdalenamarszalik.blogspot.com
Rozumiem, że mogło Cię zdenerwować ta sytuacja z tym sklepem internetowym,ale pamiętaj ZŁOŚĆ PIĘKNOŚCI SZKODZI! ;) a więc robimy banana i staramy myśleć się pozytywnie. A kolczyki są po prostu genialne! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za przemiłe i fajne komentarze no i za odwiedziny ;)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne! Jestem pod ogromnym wrażeniem Twoich prac :))
OdpowiedzUsuń