Nie mam na nic siły. Nie mam siły odpisać na maile, nie mam siły wkleić postów z zaległymi sprawami, nawet nie mam siły wstać z łóżka...Przepraszam Kasiu, Aniu, Bożeno, Euzebio;) i wszystkich...
Dziś tak tylko wklejam na szybko zlepek zdjęć "chryzokulki" , chryzokoli którą zrobiłam niedawno na szczęście dla Ani, cudownej osoby. Ja obiecałam chryzokole i małą przysługę, a Ania niespodziewanie wysłała mi świetną torbę na zakupy i dwie kosmetyczki. Na razie nie wklejam zdjęć, poczekam aż się zrobi chłodniej, albo jak wypiję 5 napojów energetycznych...Ania zamieściła zdjęcia rzeczy które dla mnie zrobiła na swoim blogu - dokładnie tu http://aninkowo.blogspot.com/2012/06/witam-serdecznie-dzis-troche.html#comment-form Aniu - torba była wypróbowana przy bardzo dużych obciążeniach - jest świetnie uszyta - jestem pod wrażeniem solidności! I ode mnie na pewno będzie zlecenie na następna torbę dla mojej mamy!
Zdjęcia były robione juz po zachodzie słońca, więc są , jakie są.
Pozdrawiam Was serdecznie, mam nadzieję że w końcu się ogarnę...
Wisior jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńA jak już znajdziesz kogoś, kto daje kopa na rozpęd, to podeślij i mi, bo przede mną jeszcze 2 tygodnie sesji, a już mam dosyć ;(
Dzięki:)
UsuńAle coś podejrzewam teraz że każdy przypadek jednak musi być analizowany osobno - i każdy ma swoje odmienne przyczyny...
Ale kop na rozpęd ode mnie, zmobilizuj się żeby mieć udane lato! Zresztą, z tego co ja zaobserwowałam, to lato będziesz mieć spokojne:)Tak myślę.
Proszę bardzo - wirtualny kop w 4 litery ;) Sama nie mogę się do niczego zmusić, ale na "kopniaka" się zawsze zdobędę. A tak na serio, zrób sobie tydzień przerwy, idź na basen (albo jak masz ogród to rozłóż sobie cudownego "intexa") i relaksuj się! Nikt nie jest robotem. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie Justynko (mam nadzieję że dobrze pamiętam Twoje imię, jak nie to proszę o drugiego kopa :D)Ja już mam bardzo długo przerwę, tą kulkę zrobiłam już dość dawno - może ten dół to również z braku materiału do pracy?? Może bym chciała coś zrobić, a nie mam z czego? Chyba tak, właśnie chyba mi to uświadomiłaś... Ten dół psychiczny,to nie tylko upał,ogólne zmęczenie problemy itd, ale też to że nie mam możliwości nic zrobić nowego w biżuterii...
UsuńDobrze pamiętasz Marzenko, dobrze;). Daj sobie trochę czasu na odpoczynek od jubilerstwa i poczekaj, aż wpadną Ci zaskórniaki na nową porcję srebra. Praca z biżuterią jest niewdzięczna po opłaceniu podatków, materiałów, czy marż sklepów internetowych ciężko jest wyjść na swoje. Zawsze sobie powtarzam, że jak wygram w totolotka, to rzucę to za przeproszeniem w cholerę ;). No nic, uciekam do szarej, sutaszowej rzeczywistości.
UsuńPS. Kula jest przepiękna!
Może masz racje, z biżuterią przystopuję, dam sobie taki luz na pozbieranie się w sobie. Pewnie urodzi się kilka pomysłów, już się kilka urodziło przez ta abstynencję... Sutaszowa rzeczywistość nie jest wcale szara - Twoja jest bajkowa - i dobrze wiesz o tym! Nawet kupiłam ostatnio sznurki do sutaszu, z braku pieniędzy na srebro, ale jakoś nie mogę się zabrać znowu.
UsuńMoja idealna kulka :DDDDDDDDD
OdpowiedzUsuńCo do solidności to jest mój bzik, szwy poprawiam po kilka razy, także w środku jest tego sporo choć nie widać. Powiem Ci, że torba u mnie na blogu bardzo się spodobała. Gdybym wiedziała, że będziesz nosić w niej telefon i portfel też to zrobiłabym suwak przy kieszonce. :)
Co do upałów to nie będą wiecznie. Uszy do góry:)
Może kup sobie w aptece takie cukierki kardiamid z kofeiną.;)
buziak dobra kobieto :D
Wisiorek jest uroczy, piękna chryzokola ubrana w misterny splot:-)))
OdpowiedzUsuńZaś zmęczenie to rzecz ludzka, daj sobie na jakiś czas wytchnienie od tworzenia i innych prac. Organizm domaga się "nic nierobienie":-))
Dziękuję Aniu, Twoje komentarze zawsze poprawiają mi nastrój :)
UsuńKulka - bombowa :)
OdpowiedzUsuńNo, to witaj w klubie...nie dość,że wypaliłam się "twórczo" ( wczoraj cały wieczór siedziałam nad jedną bransoletką- zgadnij dla kogo- i nic wena wyparowała w tym gorącu :)... to jeszcze te upały odbierają mi resztki sił fizycznych...
PS. zatem bransa nr1 zaklepana, poczekaj jeszcze parę dni, abym mogła odzyskać natchnienie i dorobić jeszcze to i owo .. poczekasz? :D
A ja, gdybym taką chryzokulkę cudną wykręciła, to bym się czuła moralnie uwolniona od robienia czegokolwiek już do końca roku. Zażyczyłabym sobie śniadań do tego łózka, z którego czasem trudno się zwlec oraz, żeby mi jakiś sekretarz na zaległe maile odpisał. A co, kurza stopa!!
OdpowiedzUsuńA w ogóle to wiem, co Cię do tego parteru sprowadziło: sobotni triumf Pepiczków (kopanie szafek na nic się zdało!). Ale bądźmy dobrej myśli - prezes Lato wraz z sekretarzem Kręciną, coś wymyślą, bo fajne z nich chłopaki. Będzie dobrze!
Pozdrowienia!
A żebyś wiedziała. O prezesie mi nie pisz, jak można być takim obłudnym, kłamliwym człowiekiem! Jak można nie mieć honoru i wstydu! Napisz do mnie maila, albo ja do Ciebie dziś napiszę, jak zbiorę siły na grzebanie w mailach :/
UsuńA napiszę, napiszę! Ale najsampierw muszę się uporać z innym pisaniem, nad którym siedzę już dwa miesiące, klnąc w żywe kamienie! Chyba też poproszę społeczność o jakiegoś szturchańca, bo widzę, że nie skąpi:)))
UsuńOczywiście o prezesie już nie wspomnę, chyba, że latem dopiero:))))
Pozdrowienia nieustające!
Kulka przepiękna:) Aż szkoda, że nie masz energii tworzyć dalej takie cuda, ale widocznie tak ma teraz być.. Nie denerwuj się tym, nie spinaj, daj sobie czas i pozwolenie na to.. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKobieta w której głowie tyle bajecznych światów mieszka MUSI wreszcie mieć dosyć. Odsapnij i za chwilkę "wybuchniesz" nowym zapałem i pomysłami :), którymi na dokładkę zarażać będziesz dookoła. Ja czekam na takiego "bakcyla"
OdpowiedzUsuńPiękny wisior, kamień sam w sobie ma wiele uroku, ale "przyozdobiony" srebrem prezentuje się cudnie:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze, na Was zawsze można liczyć! Dzisiaj już mam lepszy humor - zwrot podatku mi wpłynął na konto i od razu przyjemniej :)):D
OdpowiedzUsuńOch, zaraz mi się lepiej zrobiło jak przeczytałam tego posta! Sama od dłuższego czasu nie mam motywacji do działania - głównie leżę i myślę o tym, czego nie robię :) i śpię jak nienormalna, masakra. Masz moje pełne wsparcie choć nic nie mogę Ci poradzić, bo sama jestem bezsilna ;) Wydaje mi się, że najlepsze co można zrobić to znaleźć pretekst, żeby zerwać się wcześnie rano, wypisać w kalendarzu wszystkie pożyteczne/twórcze/konstruktywne rzeczy, które mogłoby się zrobić i postarać się zrobić chociaż połowę z nich ;D (mi się puki co nie udaje...ale wierzę w Ciebie). Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękny wisior :) Podziwiałam go już u Ani,a kopa to możemy sobie dać nawzajem ,bo to samo pisałam u siebie na blogu :):) Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńkulka jest cudowna ^^ a kopem motywacyjnym służę :) < kop >
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię serdecznie :)
dziękować za kopa:) Poproszę o jeszcze i mocniej :D
UsuńMoże troszkę pomogę Ci moim wyróżnieniem:-)Zapraszam po nie do mnie. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńogarniaj się ogarniaj, jak ja się ogarnęłam i odnalazłam w czeluściach kartonów (a łatwe to nie było) pudełka dla Ciebie to i Ty dasz radę! trzymam kciuki za szybkie dojście do ładu i składu. a i jeszcze chciałam napisać, że pięknie zadruciłaś tą kuleczkę :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz?! Zawsze kiedyś w końcu nadchodzą dobre wieści :-)
OdpowiedzUsuńA wisior?! No cóż... Kolejny cudownie oprawiony kamień w Twoim wydaniu! Coraz bardziej marzy mi się jakiś drobiazg wykonany Twoimi rękami... Pozdrawiam :-)
Ja myślę że masz sporo racji... Jutro lecę po ten magnez, w ogóle wypadałoby zadbać o siebie - bo ja kompletnie tego nie robię.
OdpowiedzUsuńMarzenko trzymam kciuki za powrót sił,a Twoje prace ZAWSZE cieszą moje oczy:)
OdpowiedzUsuńProszę natychmiast zebrać wszystkie siły i dalej TWORZYĆ SWOJE CUDA . Chcę się chociaż napatrzeć do syta....... :)))) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńprześliczny wisior
OdpowiedzUsuńPiękne robisz cudeńka:)A czasem tak bywa ;trzeba odpocząć mimo wszystko:)
OdpowiedzUsuńMocny wirtualny kop ode mnie :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że mój zachwyt nad tą kulą Cię zmotywuje:)
OdpowiedzUsuńNo cóż zapraszam do siebie, na chandrę najlepsza jest zmiana otoczenia,
OdpowiedzUsuńJeśli to Cię jakoś pokrzepi, powiem, że też mam podobnie. Najchętniej w ogóle bym się nie budziła :(
OdpowiedzUsuńMarzenko najważniejsze, że wena jest :) A tego jestem pewna, bo prezentujesz kolejne stworzone cudo! A takie dni chyba każdego dopadają... Mam nadzieję, że przejdą szybko. Moc serdeczności!
OdpowiedzUsuńwidzialam to cudo u Ani, piekna kulka. Z pewnoscia przyniesie wiele szczescia. W Polsce upaly a w Holandii pada i pada, z checia zamienie sie pogoda:-)
OdpowiedzUsuńMagiczna ta kulka, a jeśli chodzi o energię - tylko nie z napojów energetycznych!!! W jednej szklance takiego napoju potrafi się "ukryć" aż 7 łyżeczek cukru!!! Lepiej wypij dobrą kawkę albo herbatę (kofeina/teina) i poczytaj fajną książkę, która wprawi Cię w dobry nastrój :-)
OdpowiedzUsuńta kula jest rewelacyjna!!!!!
OdpowiedzUsuń